MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Lider Falubazu Zielona Góra: Bardzo szkoda tego meczu…

Maciej Noskowicz
Maciej Noskowicz
Żużlowcy Falubazu Zielona Góra przegrali w Toruniu 44:46. Na zdjęciu Jarosław Hampel.
Żużlowcy Falubazu Zielona Góra przegrali w Toruniu 44:46. Na zdjęciu Jarosław Hampel. Wojciech Szubartowski
Żużlowcy NovyHotel Falubazu Zielona Góra byli bardzo blisko sprawienia niespodzianki na torze w Toruniu. W starciu z Apatorem, o meczowe punkty walczyli do ostatniego wyścigu.

Zielonogórzanie w drugiej części spotkania gonili miejscowych, ale nie udało im się odrobić wszystkich strat i ostatecznie minimalnie przegrali 44:46. Falubaz przegrał więc czwarty w tym sezonie mecz w PGE Ekstralidze. Kolejny rozegra w niedzielę 9 czerwca (godz. 16.30) na własnym torze. Rywalem „Myszy” będzie Betard Sparta Wrocław.

Co po meczu Apator Toruń – Falubaz Zielona Góra mówili uczestnicy tego spotkania?

  • Jarosław Hampel (zdobył dla Falubazu 8+1 pkt.): – Bardzo szkoda tego meczu i 14. wyścigu. Żałujemy tej powtórki, bo w pierwszym rozdaniu wyszliśmy pewnie na 5:1, a w powtórce był remis [w pierwszej odsłonie upadł zawodnik Apatora Paweł Przedpełski i z powtórki został wykluczony, a w niej zielonogórzan pokonał Patryk Dudek – red.]. Nie wiem, dlaczego tak się stało, wszystko było dokładnie tak samo przygotowane, a jednak nie miałem tak dobrego startu, a na dystansie byłem wolny. Żałuje, że wyścig był tak, a nie inaczej rozegrany. Jak oceniam swój występ? Trudno mi powiedzieć, muszę to na spokojnie wszystko przeanalizować.
  • Patryk Dudek (zdobył dla Apatora 9+1 pkt): – Dobrze, że wygraliśmy, ale patrząc na rewanż to jednak niska wygrana, choć następny mecz dopiero za jakiś czas. Jestem po analizie, dziś błądziłem z ustawieniami, wcześniej było dobrze, więc nie wiem, dlaczego tak się stało. W żużlu wszystko błyskawicznie się zmienia, nie ma jednego schematu. W 14. wyścigu miałem czwarte pole, ono jest trudne po równaniu, więc zmieniłem ustawienie, choć to jeszcze nie było to. Każdy wyścig sprawiał mi dużo trudności, nie miałem komfortu z jazdy.
  • Emil Sajfutdinow (zdobył dla Apatora 12+1 pkt.): – Każdy mecz jest inny, dziś było ciężko. W Grudziądzu były inne zawody, dziś także. Trzeba się szybko dopasować do tego, co daje tor. Trzeba cały czas pracować i pilnować ustawień, by czuć się komfortowo i mieć prędkość. Mogliśmy wygrać wyżej, bo byliśmy u siebie, ale zielonogórzanie też szybko się przestawili i na torze byli szybcy.
  • Krzysztof Sadurski (zdobył dla Falubazu 3 pkt.): – Szkoda tych dwóch punktów, bo było bardzo blisko, ale taki jest sport, gospodarze okazali się minimalnie lepsi, ale my możemy w rewanżu wygrać za trzy punkty. Dobrze zacząłem, bo od trójki, szkoda, że nie udało się dowieźć punktu w moim trzecim starcie.
  • Piotr Protasiewicz (dyrektor sportowy Falubazu): - Dobre zawody, ale wracamy bez punktów. Było efektownie, ale nie efektywnie. Patrząc przez pryzmat pierwszej części zawodów, bałem się, że będzie wysoka porażka. Zawodnicy zrobili dobre korekty, ale co z tego, skoro czegoś zabrakło. Niektórzy pozmieniali nawet motocykle, często małe zmiany mogą także dużo przynieść. Jeśli chodzi o Michała Curzytka, bolało go kolano, pojechał do szpitala, czekamy na wyniki badań. Teraz możemy szukać jednego lub dwóch punktów, które mogliśmy zdobyć. Wiadomo, że minimalny błąd może wszystko zabrać. Liczyłem, że w 14. wyścigu wygramy 5:1. Nie udało się, wracamy bez dużych punktów, trudno.

WIDEO: Żużlowcy Falubazu wzięli udział w ciekawej kampanii reklamowej

od 12 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Lider Falubazu Zielona Góra: Bardzo szkoda tego meczu… - Gazeta Lubuska

Wróć na szprotawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto