LECHIA ZIELONA GÓRA – ASTROENERGY WARTA GORZÓW WLKP. 4:0 (0:0)
- Bramki: Mycan (57), Matuszewski (71), Kołodenny (85), Górski (90).
- Lechia: Fabisiak – Lechowicz, Embalo, Babij (od 90 min Kurowski) – Iwanowicz (od 66 min Dzidek), Guder, Strzelecki (od 90 min Majchrzak), Bambecki (od 77 min Górski) – Matuszewski, Mycan (od 77 min Kołodenny), Surożyński (od 90 min Pilarczyk).
- AstroEnergy Warta: Andrzejczak – Bielawski, Majerczyk, Trepczyński (od 72 min Babiak), Kaczorowski – Marchel, Stasiak (72 min Posmyk), Lewandowski, Roszak (od 66 min Roszak) – Ufir, Gardzielewicz.
- Żółte kartki: Marchel, Bielawski.
- Czerwona kartka: Marchel.
- Sędziował: Marcin Czerwiński (Kłodawa).
- Widzów: 1 tysiąc.
Zaczęli młodzicy
Zanim na murawę wybiegli seniorzy, swój finałowy mecz III edycji rozgrywek o puchar prezesa LZPN rozegrali młodzicy Warty Gorzów i Akademii Macieja Murawskiego Zielona Góra. Poprzednie dwa finały wygrali gorzowianie, lecz tym razem lepsi okazali się zielonogórzanie, triumfując 4:1 (3:1). W nagrodę pojadą na jesienny mecz Polska – Chorwacja w ramach Ligi Narodów UEFA, dostali też komplet strojów.
Seniorski finał Fortuna Pucharu na Polski skojarzył zespoły, które już trzy razy rywalizowały wcześniej o pucharowy prymat na szczeblu okręgu lubuskiego. Co ciekawe, za każdym razem zwyciężała Lechia, prowadzona przez trenera Andrzeja Sawickiego. Tradycji stało się zadość także w środowe popołudnie na stadionie w Kostrzynie nad Odrą. Zielonogórzanie dostali w nagrodę 40 tys. zł, a gorzowianie 10 tys. zł i sprzęt sportowy.
Honory i wspomnienia
Przed pierwszym gwizdkiem sędziego honorowe odznaki PZPN odebrali: burmistrz Kostrzyna Andrzej Kunt, przewodniczący rady powiatu gorzowskiego Andrzej Kail (obydwaj złotą) oraz dyrektor kostrzyńskiego MOSiR Zygmunt Mendelski (srebrną). Minutą ciszy uhonorowano pamięć zmarłego 4 czerwca, wieloletniego kierownika drużyny Warty Pawła Cierniewskiego.
Jak przebiegał mecz? Warciarze szukali balsamu na swe skołatane dusze po definitywnym już spadku z trzeciej ligi. Podobnie, jak ich trener Mateusz Konefał, który na pewno nie będzie szkoleniowcem bordowo-granatowych w sezonie 2024-2025. Gorzowianie postawili na szybkie akcje skrzydłami w wykonaniu Filipa Roszaka i Karola Gardzielewicza, zaś zielonogórzanie szukali swych szans po stałych fragmentach gry – wrzutach piłki z autu i rzutach rożnych. I właśnie po kornerze świetną sytuację na otworzenie wyniku miał w 14 min Przemysław Mycan, ale z najbliższej odległości trafił w poprzeczkę. Pierwsze celne strzały oddali Igor Lewandowski i Gardzielewicz (w tej samej akcji) w 15 oraz Tomasz Matuszewski w 22 i 26 min. Obydwaj bramkarze – Wojciech Fabisiak i Filip Andrzejczak – spisali się jednak bez zarzutu. Golkiper Warty zaliczył jeszcze znakomitą interwencję w 44 min, broniąc „główkę” Kacpra Lechowicza po dośrodkowaniu Mateusza Surożyńskiego z rzutu wolnego. W pierwszej połowie, która zdecydowanie rozczarowała widzów, więcej emocji nie było.
Przebudzenie Lechii
Po zmianie stron boiska Lechia odważnie ruszyła do przodu. I bardzo szybko zebrała owoce takiej postawy. W 57 min Matuszewski zagrał prostopadle po ziemi do Mycana, ten wziął na plecy stopera Warty, obrócił się z piłką i płaskim uderzeniem z 6 metrów pokonał Andrzejczaka. Chwilę później zielonogórzanie mogli zdobyć kolejne gole. W 63 min Mycan ponownie „główkował” w poprzeczkę po centrze Maksyma Iwanowicza z rzutu wolnego, zaś w 64 min Andrzejczak w kapitalnym stylu obronił mierzony strzał Igora Bambeckiego z 18 metrów.
Przez całą drugą połowę meczu trwał ruch jednostronny – na bramkę gorzowian. W 71 min. Jakub Babij precyzyjnie dośrodkował z lewego skrzydła, Matuszewski wyskoczył nad głowy wszystkich gorzowian i precyzyjnym uderzeniem głową posłał futbolówkę w „okienko”. Bramkarz warciarzy mógł ją tylko odprowadzić wzrokiem. Losy spotkania zostały ostatecznie przesądzone w 78 min, gdy Adrian Marchel otrzymał bezpośrednią czerwoną kartkę po faulu na Gibi Embalo. Grającym w dziesiątkę podopiecznym trenera Konefała nie udało się uniknąć kolejnych strat. W 85 min Jakub Kołodenny po błędzie Igora Stańczaka i podaniu Matuszewskiego oraz w 90 min Sebastian Górski po błyskawicznej kontrze (była efektem źle wykonanego przez warciarzy kornera) zdobyli bramki numer trzy i cztery.
Zielonogórzanie zasłużenie odebrali z rąk prezesa LZPN Roberta Skowrona lubuski Fortuna Puchar Polski.
Czytaj również:
Lechia Zielona Góra i Warta Gorzów podzieliły się punktami. Dwie czerwone kartki w derbach
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.0/images/video_restrictions/0.webp)
Mbappe nie zagra z Polską?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?