Roszady kadrowe w Szprotawie. Sekretarz zwolniona.

Iwona Prokop sekretarzem jest od kwietnia tego roku. W miniony czwartek pełniąca obowiązki burmistrza Ewa Gancarz wręczyła jej wypowiedzenie.
Dlaczego postanowiła rozstać się z jedną z najważniejszych osób w urzędzie?- Straciłam do pani sekretarz zaufanie- tłumaczy E. Gancarz. Powodem mojej decyzji jest też brak możliwości współpracy- dodaje.- Sekretarz i skarbnik to dwie najważniejsze osoby w urzędzie. Do pani skarbnik mam stuprocentowe zaufanie, a tu straciłam...
E. Gancarz została nominowana na stanowisko p. o. burmistrza 18 listopada. Jej rolą miało być uspokojenie pracy w urzędzie, po ostatnich trudnych nie tylko dla pracowników magistratu wydarzeniach. Z sekretarz pracowała zaledwie kilka dni, bo ta tydzień przebywała na zwolnieniu chorobowym. Po powrocie od razu wręczono jej wypowiedzenie. W tym przypadku wystarczył tydzień na utratę zaufania. To jak widać dla E. Gancarz rzecz kluczowa, bo odezwie do mieszkańców na stronie internetowej miasta pisze: „Mam nadzieję, że ja również swoją pracą udowodnię, że decyzja o powołaniu mnie do pełnienia funkcji Burmistrza Szprotawy była słuszna i, że warto było mi zaufać”.

Trudna decyzja...
GL tłumaczy, że była to dla niej bardzo trudna decyzja, ale musiała ją podjąć. Pytamy co takiego się wydarzyło? W końcu sekretarz odpowiada za organizację pracy w urzędzie.
- Nie chciałabym mówić o szczegółach, sprawdzałam u radcy prawnego czy to zgodnie z prawem- przekonuje.- Pani sekretarz ma trzymiesięczne wypowiedzenie, w tym czasie jest zwolniona z obowiązku świadczenia pracy. Na razie jej obowiązki przekażę któremuś z pracowników. Podpisałam jej również urlop, który ma do wykorzystania. Nie mogę powołać pełniącego obowiązki sekretarza. Ale szybko zastrzega że ma prawo powołać swego zastępcę.
Kto to to będzie? W mieście wymienia się jedno nazwisko...

To jest granda i destrukcyjna decyzja...
I. Prokop sprawy zwolnienia komentować na razie nie chce.
Za to niektórzy radni suchej nitki nie zostawiają na E. Gancarz za „odstrzelenie” sekretarz i pytają kto będzie następny.
- Pełniąca obowiązki zamiast opierać się na doświadczeniu urzędników z „krwi i kości” pozbywa się osoby wyśmienicie przygotowanej i ugruntowanej w obecnych sprawach naszej gminy, tych organizacyjnych, gospodarczych i prawnych. To jest granda i destrukcyjna decyzja, która w tym momencie jeszcze mocniej zagraża naszej gminie Kto pani Gancarz podrzuca tak idiotyczne pomysły?- zastanawia się radny Jerzy Chmara.
- Tak mówią moi przeciwnicy, ja mam doświadczenie , bo przez wiele lat byłam radną miejską i powiatową - dodaje p.o. burmistrza E. Gancarz.
Andrzej Skawiński, wiceprzewodniczący rady gminy również uważa że to niedobre posunięcie. - Pani Gancarz nie wygrała wyborów na najbliższą kadencję, tylko została powołana tymczasowo. W każdej chwili burmistrz wybrany w wyborach może powrócić do pracy, i takie dlatego idące decyzje, są nie na miejscu. Dla urzędników samo aresztowanie było trudną decyzją teraz potrzeba tu stabilizacji, a nie gwałtownych zmian - wylicza. Bo to będzie powodowało większy stres. Jak tak wykonywać dobrze swoje zadania?

PolecaneLubsko.Czy miasto, które tonie w długach może sobie pozwolić na dopłacanie do klubu seniora?
Czytaj teżŻARY. To jest hucpa, żenada i bezczelność! - komentowała zmiany w komisji rady miejskiej Edyta Gajda!

Obejrzyj