Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ponad 20 lat temu odbyła się pierwsza prezentacja Falubazu. To była feta jakich mało. Tego się nie zapomina

Cezary Konarski
Cezary Konarski
W 2017 roku prezentacja Falubazu w hali CRS połączona była z 60-tymi urodzinami Andrzeja Huszczy.
W 2017 roku prezentacja Falubazu w hali CRS połączona była z 60-tymi urodzinami Andrzeja Huszczy. Mariusz Kapała
Hej, hej Falubaz! Prezentacje drużyny Falubazu Zielona Góra ponad 20 lat temu wpisały się w klimat miasta. Zwykle organizowano je z przytupem. Zapraszamy Was do podróży w czasie.

Zarywali noce i sprzątali po studniówce

11 stycznia 2003 roku z pewnością nikomu nie przeszło przez myśl, że pierwsza prezentacja będzie jedynie przedsmakiem wielkich żużlowo-scenicznych imprez, które zwykle oglądaliśmy w kolejnych latach.

Zimą, 21 lat temu, żużlowcy ZKŻ-u quick-mix Zielona Góra szykowali się do sezonu po awansie do ekstraligi, a grupka kibiców „knuła” jakby ten fakt należycie uczcić. Padł pomysł, by urządzić żużlową imprezę, jakiej Zielona Góra jeszcze nie widziała.

Wybór padł na salę kolumnową Urzędu Marszałkowskiego. Pomysłodawcy zarywają noce, układają scenariusze, montują filmiki, dobierają muzykę. Tak, by później w obecności przeszło tysiąca fanów wszystko perfekcyjnie ułożyć w jedną całość. A do tego zaprezentować żużlowców. Tak rodziła się pierwsza prezentacja. - Obawialiśmy się, czy zejdzie się choć ze 300 osób. Uzbrojeni w miotły, szmaty i worki na śmieci posprzątaliśmy salę po studniówce, a za cały osprzęt gali robiły wzmacniacz i projektor - wspominał Maciej Jabłoński, jeden z pomysłodawców imprezy. Później współorganizował jeszcze kilka prezentacji.

- Na pewno podołamy wyzwaniu, jakim jest start w ekstralidze – zapewniał ówczesny prezes klubu Robert Smoleń, który właśnie przejmował władzę po Zbigniewie Bartkowiaku. Na prezentację o kulach (ze złamaną nogą) przyszedł Robert Dowhan, następca Roberta Smolenia, który sześć lat później wprowadził żużlowców na ekstraligowy szczyt.

Żużlowcy prezentowani byli w momencie wyświetlanych na telebimie fragmentów wyścigów z ich udziałem. Przy dźwiękach utworu „Simply the Best” pierwszy na scenę wyszedł Andrzej Huszcza, a za chwilę obok kapitana drużyny pojawił się junior Rafał Kurmański. Nowymi zawodnikami w zespole byli Rafał Okoniewski i Piotr Świst.

Pierwsza prezentacja Falubazu odbyła się przed sezonem 2003 w sali Urzędu Marszałkowskiego.
Pierwsza prezentacja Falubazu odbyła się przed sezonem 2003 w sali Urzędu Marszałkowskiego. Cezary Konarski

Duński mistrz pozdrawia przez telefon

Zorganizowanie drugiej prezentacji w większym obiekcie było trafnym pomysłem. Do uniwersyteckiej hali przy ul. Szafrana przyszło około 2,5 tys. kibiców. Ścisk był niebywały. Na parkiet, gdzie zwykle grali koszykarze, na motocyklu wjechał Andrzej Huszcza, a emocje sięgnęły zenitu, kiedy prezes Robert Smoleń zdradził, że barw zielonogórskiej drużyny bronił będzie mistrz świta Nicki Pedersen. Duńczyka nie było na prezentacji. Zarządca klubu połączył się z nim przez komórkę. – Nicki was kocha – oznajmił kibicom po zakończeniu rozmowy.

Prezentacja zespołu Falubazu przed sezonem 2004 odbyła się w hali Uniwersytetu Zielonogórskiego. Prezes klubu Robert Smoleń połączył się telefonicznie
Prezentacja zespołu Falubazu przed sezonem 2004 odbyła się w hali Uniwersytetu Zielonogórskiego. Prezes klubu Robert Smoleń połączył się telefonicznie z Nicki Pedersenem. Cezary Konarski

Wychowanek Stali Gorzów był „sto procent Falubaz”

Szybko uznano, że hala uniwersytetu była za mała na nowe zielonogórskie show. Trzecia prezentacja po raz pierwszy odbyła się w Amfiteatrze. Obiekt pękał w szwach, takie tłumy widziano tu po raz ostatni przy okazji festiwali piosenki radzieckiej. Koncertowała Grupa Operacyjna, wtedy podpisano umowę sponsorską z Kronopolem, wtedy słynne „Sto procent Falubaz!” wykrzyczał do mikrofonu Piotr Świst, wychowanek Stali Gorzów. A smutno zrobiło się, gdy z wielkiego telebimu na kibiców spoglądał nieżyjący Rafał Kurmański. Z głośników popłynął przebój Bajmu „Plama na ścianie”, a z wielu oczu płynęły łzy.

Przed sezonem 2005 kibice spotkali się z Falubazem w Amfiteatrze. Wtedy słynne „Sto procent Falubaz!" wykrzyczał Piotr Świst.
Przed sezonem 2005 kibice spotkali się z Falubazem w Amfiteatrze. Wtedy słynne „Sto procent Falubaz!" wykrzyczał Piotr Świst. Cezary Konarski

Tomasz Lis pyta: Co z tym Falubazem?

Rok później nie było hucznie, bo w sezonie 2005 zielonogórzanie spadli z ekstraligi. Prezentację I-ligowej drużyny zorganizowano tuż przed nowymi rozgrywkami, na stadionie. Wcześniej żużlowcy przejechali ulicami miasta. Fani byli ciekawi skandynawskiego zaciągu. Do Zielonej Góry trafił m.in. uwielbiany później Szwed Fredrik Lindgren, ale największą radość kibicom sprawił Grzegorz Walasek, który po sześciu latach wrócił do swojego klubu. Został nowym kapitanem drużyny, z którą rozstał się Andrzej Huszcza.

Przed sezonem 2006 prezentacja Falubazu odbyła się na stadionie. Wtedy kapitanem zespołu został Grzegorz Walasek (po lewej). Symboliczny plastron odebrał
Przed sezonem 2006 prezentacja Falubazu odbyła się na stadionie. Wtedy kapitanem zespołu został Grzegorz Walasek (po lewej). Symboliczny plastron odebrał od Andrzeja Huszczy. Cezary Konarski

Po awansie do ekstraligi, następna prezentacja musiała nabrać nowego blasku. Tym bardziej, że po 12 latach do zielonogórskiego klubu wrócił kolejny wychowanek Piotr Protasiewicz. - Nie było ciebie tyle lat! – „ryczał” Hrypa, wokalista Samowaru, ze sceny ustawionej pod Palmiarnią. Impreza była zorganizowana z wielką pompą, w iście hollywoodzkim stylu. Przed żużlowcami rozwinięto czerwony dywan, a sportowcy pod scenę podjeżdżali limuzynami, których drzwi otwierał muskularny bodyguard w białych rękawiczkach. Głównym punktem prezentacji był talk-show „Co z tym Falubazem” prowadzony przez Tomasza Lisa, ówczesną gwiazdę Polsatu. Ponad sześć tysięcy kibiców przybyło pod Palmiarnię, takiej widowni nie miał nawet miejski sylwester.

Wraca Falubaz, a legenda mówi: Dość

Później na trzy lata prezentacje wróciły do Amfiteatru. Wszystkie efektowne, a co ważne z elementami zaskoczenia. - Dojrzałem do chwili, w której zdecydowałem się powiedzieć dość – wypalił Andrzej Huszcza przed sezonem 2008. - Decyzję podjąłem w drodze do amfiteatru, nie powiedziałem nawet córce, która mnie tu przywiozła. Kończę karierę w pełni sił.

Rok później ogłoszono, że po 19 latach zielonogórski zespół znów ścigał się będzie pod nazwą Falubaz. - Kibice nigdy nie zapomnieli o Falubazie, powrót do legendarnej nazwy jest dla nich nagrodą za wspaniały doping - mówił prezes klubu Robert Dowhan. A Piotr Protasiewicz oświadczył: - Mam nadzieję, że w Falubazie skończę karierę, ale dajcie mi jeszcze trochę pojeździć.

Na kolejnej prezentacji, po odejściu z drużyny Grzegorza Walaska, „Protas” został nowym kapitanem drużyny. - Mam marzenie, żeby mój syn też jeździł w Falubazie - powiedział.
Podczas imprez w Amfiteatrze nie mogło zabraknąć muzycznych gwiazd. Wystąpiła Urszula Dudziak oraz grupy Big Cyc i Golden Life, a prezentacje prowadzili m.in. reporterka Canal Plus Daria Kabała-Malarz oraz dziennikarze TVP Włodzimierz Szaranowicz, Przemysław Babiarz, Rafał Darżynkiewicz.

Czterokrotnie pod wielkim dachem, a raz oszczędzaliśmy

Przed sezonem 2011 Falubaz z prezentacją po raz pierwszy „wjechał” pod dach wielkiej hali CRS. Czterokrotnie koszykarska widownia musiała ustąpić miejsca kibicom speedway’a, jeszcze w latach 2012 i 2016-2017. Przed sezonami 2013-2014 było dużo skromniej, żużlowcy prezentowani byli na stadionie przy Wrocławskiej. A w 2015 roku, po słabszej końcówce poprzedniego sezonu, imprezy nie zorganizowano. – Nadeszły czasy dużych oszczędności, może lepiej teraz nie robić prezentacji, by za rok wrócić z podwójną siłą – mówił Marcin Grygier, dyrektor ds. marketingu w klubie.

W 2017 roku prezentacja Falubazu w hali CRS połączona była z 60-tymi urodzinami Andrzeja Huszczy.
W 2017 roku prezentacja Falubazu w hali CRS połączona była z 60-tymi urodzinami Andrzeja Huszczy. Mariusz Kapała

„Jesteś naszą legendą”, czyli urodziny Andrzeja Huszczy

W 2017 roku prezentacja Falubazu połączona była z hucznie obchodzonymi 60-tymi urodzinami legendy klubu Andrzeja Huszczy. Kibice w hali CRS wywiesili wielką flagę z podobizną mistrza i napisem „Jesteś naszą legendą”. Na imprezę przyjechali m.in. wielcy rywale z toru: Roman Jankowski, Wojciech Żabiałowicz, Marek Kępa, Marek Cieślak. Był też pierwszy trener jubilata Stanisław Sochacki oraz koledzy z Falubazu: Zbigniew Marcinkowski, Paweł Protasiewicz, Zbigniew Filipiak, Sławomir Dudek. - Jest mi niezmiernie miło, na takie urodziny to chyba trzeba zasłużyć – zauważył Andrzej Huszcza.

W 2017 roku prezentacja Falubazu w hali CRS połączona była z 60-tymi urodzinami Andrzeja Huszczy.
W 2017 roku prezentacja Falubazu w hali CRS połączona była z 60-tymi urodzinami Andrzeja Huszczy. Mariusz Kapała

Atak zimy odwołał powrót do amfiteatru

Przed sezonem 2018 prezentacja Falubazu po ośmiu latach miała wrócić do Amfiteatru. Zielonogórski klub szykował imprezę, wszystko szło zgodnie z planem. Jednak na przeszkodzie stanęła pogoda, w połowie marca 2018 roku nastąpił atak zimy, dlatego dzień przed imprezą postanowiono ją odwołać. Decyzję tłumaczył Marcin Grygier: - Ostatnie prognozy z lotniska w Przylepie pokazują, że ma być silny wiatr, śnieg, a temperatura odczuwalna sięgnie minus dwunastu stopni. Chcemy, by prezentacja była świętem żużla, a ze względu na prognozy nie będzie to możliwe.

Ostatnia była ponad pięć lat temu. Później był koronawirus, chude lata...

Żużlowcy i kibice Falubazu wrócili do Amfiteatru jeszcze w tym samym roku. W połowie listopada 2018 pogoda była łaskawsza, ale też było bardzo zimno, temperatura powietrza była bliska zeru. Kibiców to jednak nie zraziło, kilka tysięcy fanów przyszło obejrzeć drużynę szykującą się do sezonu 2019. Wtedy z pewnością nikt nie przeczuwał, że na następną prezentację Falubazu trzeba będzie poczekać ponad pięć lat. Kolejne imprezy nie odbywały się przede wszystkim z uwagi na pandemię koronawirusa, a później - po spadku zespołu do pierwszej ligi - nastroje w żużlowej Zielonej Górze były dalekie od świątecznych, a przecież prezentacje zawsze były wielkim świętem. W marcu 2024 roku, po trzech chudych latach zielonogórskiego żużla i powrocie zespołu do ekstraligi, klub znów zdecydował się zorganizować wielkie show w hali CRS.

WIDEO: Bracia Piotr i Przemysław Pawliccy spotkali się z kibicami Falubazu

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Ponad 20 lat temu odbyła się pierwsza prezentacja Falubazu. To była feta jakich mało. Tego się nie zapomina - Zielona Góra Nasze Miasto

Wróć na szprotawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto