Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ostatni szewc w Żaganiu przetrwa kryzys tylko dzięki klientkom, które ruszyły z pomocą!

Małgorzata Trzcionkowska
Małgorzata Trzcionkowska
Piotr Synowiecki ma swój zakład na placu Słowiańskim w Żaganiu
Piotr Synowiecki ma swój zakład na placu Słowiańskim w Żaganiu Małgorzata Trzcionkowska
- Zakład jest ciągle czynny od poniedziałku do piątku w godz. 10.00-17.00 - informuje na swoim profilu Piotr Synowiecki, ostatni szewc w Żaganiu. Jego klientki cieszą się, że udało się uratować przed zamknięciem ostatni punkt usługowy, w którym można naprawić buty, torebki, paski i inne przedmioty.

Piotr Synowiecki ma 38 lat i jest z wykształcenia szewcem, po szkole szewskiej w Radomiu. Kocha swoją pracę. Kilka lat temu, gdy padały zakłady szewskie, on postanowił zostać na rynku i otworzyć własny interes. Wziął pożyczkę z biura pracy i kupił maszyny. - Ostatnie miesiące są dla mnie bardzo ciężkie - tłumaczy P. Synowiecki. - Ludzie przestali przynosić buty. Na przykład co roku bardzo dużo klientów było przed Dniem Wszystkich Świętych. W tym roku cmentarze zostały zamknięte i klientów nie było. Nie udawało mi się zarobić nawet na pokrycie kosztów.

Pandemia była zabójcza

- W czasie pandemii zakład był zamknięty przez 2 miesiące - opowiada P. Synowiecki - Przetrwałem tylko dzięki 5 tysiącom złotych z biura pracy. Po ponownym otwarciu liczyłem, że wreszcie uda się odbić od dna, a tu nic, bida z nędzą.

Klientki ruszyły z pomocą

Gdy klientki dowiedziały się, jak zła jest sytuacja ostatniego szewca, postanowiły mu pomóc. Ruszyła akcja na Facebooku. Jedna z pań zamieściła apel do znajomych, aby pomóc panu Piotrowi, przynosząc do niego buty. Wiadomość rozniosła się po sieci. - Przeczytałam o sytuacji szewca i przyniosłam dwie pary butów - mówi Katarzyna Kazarnowicz. - To bardzo dobry i solidny rzemieślnik, a przy tym ostatni szewc w Żaganiu. Trzeba mu pomoc, żeby zdołał przetrwać trudny okres. Musimy być solidarni i pomagać sobie wzajemnie.

Ludzie mają dobre serca

Akcja na Facebooku ruszyła w środę (18 listopada 2020), a już następnego dnia przyszło całe mnóstwo klientek. - Nie sądziłem, że będzie taki odzew - cieszy się pan Piotr. - Przyniosły ok. 30 par butów. To świadczy o tym, że jesteśmy wobec siebie solidarni.
Podczas mojej rozmowy z P. Synowieckim przyszyły aż trzy klientki, które przyniosły po kilka par butów. - Teraz wierzę, że uda się przetrwać - zaznacza szewc.
Pamiętajmy o wzajemnym wspieraniu się. Tylko razem uda nam się przetrwać trudny okres.

Czytaj również na naszym portalu

Zobacz film o leku na Covid-19

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szprotawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto