Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Derby dla Czarnych Żagań, którzy zrobili kroczek w kierunku utrzymania się w 4. lidze. Piast Iłowa przegrał z Czarnymi Żagań

Małgorzata Fudali Hakman
Małgorzata Fudali Hakman
Małgorzata Fudali Hakman
Czwartoligowe derby w Żaganiu były prawdziwym wydarzeniem, a w sobotnie popołudnie na stadionie Czarnych przy Karpińskiego zasiadło sporo kibiców. Sam mecz był naładowany emocjami, bo wszystkim wiadomo, że gospodarze potrzebują punktów jak kania dżdżu i każdy uciułany, wywalczony czy wydarty punkcik jest na wagę złota. Piast jest w innej sytuacji, bo teoretycznie utrzymał się w 4.lidze, ale na pewno prestiż tego spotkania powodował, że obie drużyny chciały po prostu wygrać.

Pojedynek od początku ułożył się po myśli gości. Podopieczni Grzegorza Borkowskiego zdominowali przeciwników i miejscowym grało się naprawdę ciężko. Gdy po dośrodkowaniu Mykoli Chernyshenko, Piotr Słomiński wpakował piłkę do siatki zrobiło się jeszcze trudniej.

W przerwie meczu w szatni Czarnych musiały paść naprawdę ostre słowa. Artur Sobczyk znany jest z twardej ręki i potrafi motywować swoich zawodników, jak niewielu trenerów, dlatego w drugiej części zobaczyliśmy zupełnie inny zespół gospodarzy. Zdeterminowany i dążący po trupach do końcowego tryumfu. Gdy w 70. minucie Wojciech Glanc wyrównał wynik spotkania, miejscowi uwierzyli, że ten mecz mogą wygrać. Konsekwencją przyciśnięcia podopiecznych Grzegorza Borkowskiego był rzut karny, który bez skrupułów wykorzystał Janusz Szkarapat.
Karny dla Czarnych

Wtedy emocje na stadionie sięgnęły zenitu. Zaczęły się przepychanki słowne i fizyczne. Sędzia spotkania, Robert Grygorowicz miał pełne ręce roboty i widać było, że kiepsko sobie radzi z temperamentnymi zawodnikami i działaczami obu drużyn.

Małgorzata Fudali Hakman

Na szczęście do końca pojedynku pozostało niewiele minut i nie doszło do jakiś poważniejszych ekscesów, choć po ostatnim gwizdku arbitra na środku boiska znów się zakotłowało. Emocje były ogromne, a napięcie jeszcze większe i nikt nie przebierał w słowach. Na szczęście wszystko rozeszło się po kościach. Nie ulega wątpliwości, że bardziej zdeterminowaną drużyną byli miejscowi i to oni mogą sobie dopisać tak potrzebne im punkty.

Fragmenty spotkania

Artur Sobczyk(Czarni Żagań)To był bardzo zacięty mecz, pełen walki i emocji. W pierwszej połowie popełniliśmy sporo błędów w ataku i w obronie i Piast prowadził 1:0. W drugiej części nie mieliśmy nic do stracenia i zaatakowaliśmy śmielej. Mieliśmy też trochę szczęścia, gdy po strzale Wojtka Glanca piłka po rykoszecie znalazła się w bramce Norberta Puchalskiego. Wtedy drużyna uwierzyła, że ten mecz może wygrać i staraliśmy się, żeby strzelić gola dającego nam potrzebne 3 punkty. I tak się stało. Po ewidentnym faulu na polu karnym i strzale Janusza Szkarapata wyszliśmy na prowadzenie, którego już nie oddaliśmy. Cieszy mnie także wygrana przed tak licznie zgromadzona publicznością na stadionie.

Małgorzata Fudali Hakman

Wojciech Glanc(Czarni Żagań):W pierwszej połowie delikatna przewaga zespołu gości co było spowodowane bardzo wysokim pressingiem i mieliśmy problem z konstruowaniem akcji. W przerwie kilka gorzkich słów ze strony trenera i myślę, że zespół uwierzył w swój potencjał i zaczął grać odważniej. Ogólnie mecz na remis. Głupi błąd obrońcy Piasta dał nam w końcówce rzut karny i mamy 3 pkt., które są nam bardzo, bardzo potrzebne. W dodatku frekwencja na stadionie dodała nam skrzydeł. Przy tylu kibicach, zawodnikom zawsze chce się jeszcze więcej

Małgorzata Fudali Hakman

Grzegorz Borkowski(Piast Iłowa)Dzisiaj zagraliśmy słabsze spotkanie. Pierwsza połowa była lepsza w naszym wykonaniu niż druga. Trochę elektrycznie graliśmy w grze obronnej, dużo zbyt prostych błędów. Fajna akcja przy pierwszej bramce. Mieliśmy w końcówce pierwszej połowy wyśmienitą okazję na podwyższenie rezultatu, ale niestety nie udało się nam tego wykorzystać. Druga połowa była wiele słabsza. Mimo że po wznowieniu gry mogliśmy zamknąć mecz, mieliśmy swoje okazję ale zabrakło skuteczności i trochę szczęścia. Widać, że z minuty na minutę brakowało nam sił. Czarni złapali drugi oddech i wykorzystali naszą zbyt pasywną grę. Szkoda, bo mieliśmy swój plan na ten mecz, ale to Czarni dopisują 3 punkty.

Małgorzata Fudali Hakman

Norbert Puchalski(Piast Iłowa): Przegrana boli, ponieważ uważam iż byliśmy lepszym zespołem, kontrolowaliśmy prawie cały mecz. Błędem było to, że ostatnie 15 min meczu wdaliśmy się w chaos z zespołem z Żagania i zabrakło siły przy tej pierwszej bramce, by szybciej doskoczyć i straciliśmy bramkę na 1:1.W sumie z naszej straty, gdy mieliśmy ofensywną akcję. Nie mieliśmy chłodnej głowy w końcówce, to nas zgubiło> Na nieszczęście, co często nas spotyka, że zespół przeciwny strzela bramki z niczego. Musimy być bardziej konsekwentni w obronie i przerywać kontrataki na połowie przeciwnika. Brak skuteczności to także nasz problem, tworzymy te akcje, ale brakuje nam ostatniego dogrania lub dobrego wykończenia. Drużyna dała z siebie bardzo wiele i derby jak derby, mnóstwo emocji, mnóstwo zwrotów akcji, lecz nie zmienię zdania i to my powinniśmy wywieźć 3pkt na spokojnie, lecz wygrywa ten kto jest bardziej skuteczny i popełni mniej błędów, taka jest piłka. Pozdrawiam wszystkich kibiców i do zobaczenia na kolejnych meczach!

Małgorzata Fudali Hakman
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zary.naszemiasto.pl Nasze Miasto