Mimo że faworytem w tym meczu byli gospodarze, to od początku spotkanie było bardzo wyrównane.
Goście skazani na pożarcie na dużym boisku, stawili zdecydowany opór gospodarzom i byli równorzędnym partnerem do gry, a w pierwszej części mecz mógł się naprawdę podobać. Dynamiczne i bardzo groźne akcje z obu stron zwiastowały, że zespoły będą prowadziły grę otwartą i nastawioną na strzelanie bramek. W 25. minucie pierwszy do bramki bronionej przez Radosława Dąbrowskiego trafił Artur "Misiek" Michalski. Wzorowa kontra w wykonaniu podopiecznych Sławomira Wiwacza dała im prowadzenie. Jednak wynik do przerwy, mimo determinacji przyjezdnych nie uległ zmianie, choć mieli szansę na zmianę wyniku, ale piłka po strzale pomocnika gości i interwencji Marcina Kozdronia uderzyła w poprzeczkę.
W drugiej połowie podopieczni Andrzeja Michalskiego przycisnęli miejscowych, chcąc za wszelką ceną wyrównać i ta sztuka im się udała w 79.minucie, gdy po strzale Szymona Tymczy futbolówka znalazła się w siatce graczy z Łęknicy. Od tego momentu gra się ewidentnie popsuła, bo obie drużyny chciały zdobyć komplet punktów i nie przebierały w środkach. Dość wspomnieć, że arbiter tego spotkania Piotr Irski pokazał w tym spotkaniu aż 10 żółtych kartek. Mecz zakończył się podziałem punktów. ŁKS Łęknica zremisował z Kado Górzyn 1:1.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?